Z głębokim żalem 12 listopada 2004 pożegnalismy Jacka Zglinickiego, wielkiego
Człowieka. Twórcę największych sportowych sukcesów rzeszy sportowców (przede
wszystkim piłkarzy ręcznych). Człowieka, dzięki któremu moglismy czuć się
wielcy, choć przez moment.
Żegnamy pasjonata piłki ręcznej, którego osobowosć
i życzliwosć wspierała wielu u progu dorosłego życia.
Jacek Zglinicki:
Wybitny nauczyciel i trener piłki ręcznej, dwukrotnie prowadził drużynę
narodową, z którą zajął siódme miejsce na igrzyskach olimpijskich w Moskwie
(1980) i drugie miejsce w Pucharze Świata (1979). Po olimpiadzie wyjechał do
Meksyku, gdzie przez wiele lat pracował z reprezentacją piłki ręcznej oraz
drużyną futbolu amerykańskiego Aguilas Blancas (wielokrotnym mistrzem Meksyku w
tej dyscyplinie). W 1985 na Igrzyskach Panamerykańskich w brazylijskim Manaus
drużyna narodowa pod wodzą Jacka Zglinickiego zajęła czwarte miejsce - był to
najlepszy wynik w historii meksykańskiej piłki ręcznej.
Powrócił do kraju pod
koniec lat 80. Nie na długo jednak, bo wkrótce podpisał kontrakt z
pierwszoligowym klubem Al-Ain ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Do Emiratów
wracał zresztą jeszcze dwa razy; w charakterze selekcjonera drużyny narodowej
oraz trenera pierwszoligowego klubu Al-Jazeera.
Zawsze powtarzał jednak, że gdyby mógł najchętniej nie ruszałby się z
Warszawianki, z którą związał się jeszcze jako zawodnik. Jako trener doprowadził
warszawski klub do wicemistrzostwa Polski oraz Pucharu Polski. Doprowadził jako pierwszy warszawska piłkę ręczną na podium Mistrzostw Polski.
Bez względu na to, gdzie i z kim pracował, zawsze potrafił nawiązać wspólny
język z zawodnikami. Wielu z nich potrafił w porę zawrócić ze „złej drogi" i
przekonać, że sport może być kluczem do innego, lepszego życia. Był wymagający i
stanowczy, ale sprawiedliwy i zawsze gotów do pomocy.
Jeden z niewielu idealistów, dla którego dobro i zdrowie zawodników było
cenniejsze niż sportowy wynik.
Przekonani jestesmy, że odszedł za wczesnie. Jest w naszej wdzięcznej pamięci ...
Memoriał Jacka Zglinickiego to jedna z niewielu tego typu imprez w
Warszawie. Obok wspierania rozwoju piłki ręcznej służy też upamiętnieniu
jednego z najwybitniejszych trenerów w historii polskiego
szczypiorniaka; dwukrotnego selekcjonera reprezentacji narodowej.
Szkoleniowca, który w I połowie lat 90.
ub. wieku zdobył pierwsze w historii medale dla Warszawy w
mistrzostwach Polski mężczyzn oraz Puchar Polski (wszystkie z
Warszawianką).